poniedziałek, 22 września 2014

Gdy ciebie zabraknie...


Tu spoczywa pies,
który posiadał urodę bez próżności,
siłę bez zarozumiałości, odwagę bez okrucieństwa
i wszystkie cechy człowieka bez jego przywar

Gdy z swoich przodków dumny, a nieznany sławie 
Samozwany pan ziemi rzuca świat w obawie; 
Drogocenne marmury, łez płatnych potoki 
Głoszą zebranym tłumom, czyje grzebie zwłoki; 
I gdy już ciało martwe pochłonie mogiła, 
Kłamstwo cnoty zeszłego w potomności przesyła; 

A pies, wierny przyjaciel, niczym niezrażony 
Pierwszy go przywita, pierwszy do obrony, 
którego serce jedno własnością jest biednych, 
który żył, walczył, dychał dla nas tylko jednych. 
A pies już przestał służyć człowieka potrzebie, 
Ten mu odmawia nawet i przytułku w niebie! ...



Człowieku ! Kruchy zlepku ożywionej gliny, 
Ty, co nie jesteś panem i jednej godziny, 
Kto cię raz dobrze poznał, ze wstrętem omija, 
Boś ty podły jak robak, zdradliwy jak żmija. 
Twoja miłość jest chucią, twoja przyjaźń zdradą; 
Twój uśmiech jest szyderstwem, a za twoją radą 
Kto się kiedy odważył śmiało stawiać kroki, 
Uznał, lecz już po czasie, co za błąd głęboki 
Zaufać w twoje słowo: boś z rzędu ostatni, 
Pychą tylko przewyższasz zwierząt orszak bratni. 
Przechodniu ! przy tym grobie nie zatrzymuj kroku, 
Nie chciałbyś łezki jednej swemu ująć oku 
Dla mego przyjaciela, co tutaj spoczywa... 
Jednego tylko miałem ! Ten grób go pokrywa ! 


Epitafium lorda Byrona 

dla Boatswaina jego Nowofundlanda

6 komentarzy:

  1. Szczere kondolencje Telamonie, nigdy nie miałem psa, więc mogę tylko się domyślać co teraz czujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Psiak zginął w zeszły czwartek więc to jakoś już przegryzłem ale jednak czuć pustkę.

      Usuń