wtorek, 26 maja 2015

Type 94 Te-Ke - Warlord Games 28mm.

Nowy czołg w mej kolekcji - malutka tankietka Type 94.

Poczciwy "Bębenek" był prostą, solidną i niezawodną konstrukcja, która służyła aż do końca wojny mimo oczywistych wad jak cieniutki pancerz (czołg mógł zostać zniszczony przez amerykańskie 0,5 cal Browninga) , mała załoga i słabe uzbrojenie w postaci jednego karabinu 6,5/7,7mm. Przeciwko Chińczykom  nie posiadającym dużych ilości nowoczesnego uzbrojenia w 1937 czołg się sprawdzał całkiem nieźle ale już późniejszy konflikt ze ZSRR pokazał słabe punkty konstrukcji, a jego rolę zredukowano do działań rozpoznawczych.

Ten czołg nie stanowił jakiegoś wyjątku na świecie, chyba każde bardziej zaangażowane w zbrojenia państwo okazywało zainteresowanie tankietkami (przez zespół Carden-Loyd). Ich największą zaletą była niska cena i małe skomplikowanie przez co słabsze gospodarczo państwa jak Polska mogły je "tłuc" setkami. Aspekt gospodarczy nie był bez znaczenia w Japonii, kraju gdzie broń pancerna dopiero raczkowała. Od roku 1934 Cesarstwo kładło wielki nacisk na rozwój floty kosztem armii lądowej, co więcej o uzbrojeniu Dai-Nippon Teikoku Rikugun (japońska armia) decydowała Marynarka Wojenna z racji kwestii morskiego transportu... toteż broń pancerna z Kraju Kwitnącej Wiśni do zakończenia II wojny wyraźnie odstawała jakościowo od swych konkurentów.

Czołg pojawił się w filmie The Flowers of War .

W Bolt Action Japonia ma kilka pojazdów z cechą "recce" (pozwala się ona wycofać pod ostrzałem wroga) ale tylko ten doczekał się Warlordowego modelu. Czołg jest tani punktowo ale z racji pancerza i uzbrojenia nie ma wielkiej wartości bojowej.


poniedziałek, 18 maja 2015

Karabin przeciwpancerny Type 97 / Type 97 Anti-Tank Rifle - Warlord Games 28mm

Oto nowy nabytek dla mojego japońskiego plutonu w postaci "drużyny" uzbrojonej w rusznicę przeciwpancerną. W Bolt Action nie jest to broń skutecznie zwalczająca czołgi wroga, przydaje się raczej do niszczenia lekko opancerzonych pojazdów jak transportery, niektóre czołgi, ciężarówki bądź dręczenia wrogiej artylerii i drużyn broni ciężkiej. Jest przy tym relatywnie tani punktowo.


czwartek, 14 maja 2015

Armia Heska gotowa do bitwy / Hessian army ready for battle / Hessischen Armee bereit zum Kampf

Mój projekt do Muskets & Tomahawks został zakończony. Oddział grenadierów i dwa oddziały jegrów rwą się do walki z nędznymi rebeliantami. Trenton pomścimy!

Pomalowałem chybcikiem trzech ostatnich harcowników. Bez jakiejś rewelacji, mieli się nie odróżniać od swych starszych kolegów. Zebrałem sporo doświadczenia w tej skali dzięki tym (niedoskonałym) figurkom Perrych co już ku mej satysfakcji zaczyna owocować w projekcie japońskim.

Armia najemników już wyruszy do klienta, niech na bagnetach rozniosą jego wrogów.


piątek, 1 maja 2015

Japońska drużyna piechoty / japanese infantry squad - Warlord Games 28mm

  Wzrost zainteresowania brytyjską grą Bolt Action jaki nastąpił w Polsce sprawił iż nie mogłem wobec niej pozostać obojętny. W kraju, gdzie figurowe historyczne gry bitewne to nisza w niszy jest to swego rodzaju fenomen, że w tak krótkim czasie system zyskał sporą popularność i setki nowych graczy zarówno w grupie zainteresowanej dziejami II wojny światowej jak i grupy dla których historia tego konfliktu była jak dotąd obojętna.

Mój wybór padł na armię Cesarstwa Japonii. Tworzenie kolejnej armii niemieckiej w kraju gdzie jest ich na pęczki byłoby jak dla mnie pewnym absurdem. Natomiast do Dai-Nippon Teikoku Rikugun od dawna czułem pewną sympatie. 

Sama armia nie ma takiej siły ognia jak jej niemieccy czy amerykańscy "koledzy". Nie dysponuje też zabójczym sprzętem pancernym pokroju sowieckiego sprzętu z Armii Czerwonej. Braki pod tym względem nadrabia jednak zasadami specjalnymi (fanatyzm, szarże banzai czy taktyka zasadzek) i atrakcyjną ceną zarówno w punktach jak i złotówkach. Większość z moich figurek to zresztą towar nabyty z "drugiej ręki" za bardzo atrakcyjne kwoty - rynek wtórny to wielki plus tej gry.

Dzisiaj zamieszczam zdjęcie buntai piechoty. Trzynastu "ludzi" uzbrojonych głównie w karabiny (shoju) Arisaka Type 99 i jeden rkm (keikikanju) Nambu Type 99. Postanowiłem skupić się na teatrze birmańskim toteż na uzbrojenie oddziału trafi też ciężki granatnik (jutekidanto) Type 89. Tenże jest jednym z nielicznych uzbrojeniowych plusów japońskiej armii bo choć jest to tylko "lekki moździerz" to można mieć drużynę uzbrojoną w 3-4 takie sztuki bądź też każdej z nich dać po jednej sztuce. Inne armie muszą zadowolić się jednym lekkim moździerzem.