niedziela, 13 kwietnia 2014

Jegrzy z Hesji-Kassel / Hesse-Kassel jaegers / Hesse-Kassel Jäger

Ein Jäger aus Kurpfalz,
Der reitet durch den grünen Wald, Er schießt das Wild daher, Gleich wie es ihm gefällt.


Juja, Juja, gar lustig ist die Jägerei
Allhier auf grüner Heid',
Allhier auf grüner Heid',


"Ein Jäger aus Kurpfalz" to niemiecka piosenka ludowa śpiewana w gronie myśliwych więc uznałem iż świetnie posłuży do zaanonsowanie mojego nowego oddziału stworzonego z myślą o Muskets & Tomahawsk.


   Do Jegrów rekrutowano ludzi obeznanych z lasem takich jak leśnicy czy myśliwi dzięki czemu świetnie spisywali się w swej roli zwiadowców i harcowników stanowiąc istotną przeciwwagę dla formacji lekkich po drugiej stronie jak np. Morgan's riflemen. Uzbrojeni w celne sztucery myśliwskie kalibru od 16,5 do 19mm,  z racji braku możliwości zamontowania bagnetu jako broń białą nosili Hirschfänger'y, długie na 40-70 cm. noże (miecze) myśliwskie używane do zabijania większej zwierzyny takiej jak jelenie i dziki.

   Me figurki to jegrzy z 1 Hessen-Kassel Jägerkompanie ... teoretycznie w każdym razie bo jeszcze nie znalazłem potwierdzenia informacji znalezionej tutaj. Zapewne nada się na kompanie Hauptmanna Friedricha Wilhelma von Grothausena, która walczyła pod Trenton tak jak grenadierzy von Ralla czy fizylierzy von Knyphausena (których maluję/będę malował). 

   Pierwsze formacje jegrów w Hesji-Kassel pojawiły się już podczas Wojny Trzydziestoletniej, a rozwinęły się za Wojny Siedmioletniej. Fryderyk II Heski posłał do Ameryki     Północnej prawie 17 tysięcy żołnierzy, w tym Jägerkorps w sile tysiąca ludzi (pięć pieszych kompanii, jeden oddział konno). Nigdy nie walczył jako całość lecz jedynie w małych, czasem ze sobą współpracujących grupach.

   Dodam iż Jegrzy to moje pierwsze 28mm figurki pomalowane od początku do końca. Krytyka miło widziana. Prezentując ich kolejno:





   Pierwszy, malowany na podkładzie akrylowym Motip Primer. Malowałem farbami Army Paintera, z małą domieszką Vallejo (w sumie to jedno i to samo) i Spiderów. Pierwsza kompania to radosne eksperymentowanie z odpowiednimi kolorami do malowania twarzy, a ten jegr prawdopodobnie wygrał konkurs na najładniejszy ryjek.

   Drugi. Wyszedł nazbyt śniady.
 
Trzeci to koszmarny eksperyment, zdrapywałem mu nawet raz pyszczek i próbowałem odratować ale wiele to nie pomogło. Perry Miniatures ma problemy z wyrzeźbieniem ładnej twarzy, co więcej ta ulega jeszcze degradacji przez nadlewki np. między gałką oczną a powieką. Nadlewki 

   Czwarty. To też "nieudany eksperyment" Pierwsza próba z paskami... co do pasków i alternatywnych spodni w armii Hesji-Kassel szukałem jakiś informacji ale póki co znalazłem jedynie to

   Oficer
   Ostatni jegr, kompanijny sygnałowy.

2 komentarze: