Nie będę się rozpisywał - postanowiłem zrobić coś pożytecznego i wykorzystać to iż zgromadziłem nieco 15mm figurek od różnych producentów z dwóch kontynentów. Proste... może nawet nazbyt prymitywne... porównanie rozmiarów figurek. Jako iż Wargamer to polski producent jemu oddałem pierwszeństwo w tytule, może komuś z zagranicy się to poniekąd przyda.
Po topornym wprowadzeniu przejdźmy do meritum.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą By Fire and Sword. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą By Fire and Sword. Pokaż wszystkie posty
piątek, 16 maja 2014
Figurki OiM wargamer - gabaryty na tle figurek innych producentów / BFaS Wargamer Miniatures - dimensions against the figures from other manufacturers / BFaS Wargamer Figuren - Maße gegen die Figuren von anderen Herstellern
środa, 30 kwietnia 2014
Kilka słów o systemie "Ogniem i Mieczem" / A few words about "By Fire and Sword" / Ein paar Worte zum Thema "Feuer und Schwert"
Uwaga na wstępie: napisane w sierpniu 2012 roku.
Słowem wstępu
Nie tak dawno temu nabyłem podręcznik plus kilka zestawów figurek do nowej, a co ważniejsze rdzennie polskiej, gry bitewnej. Mowa tu o „Ogniem i mieczem”, wydanej przez firmę Wargamer, której specjalnością jest sprzedawanie historycznych miniaturek wszelkiej maści – dedykowanych rozmaitym grom pokroju „Field of Glory”, „Clash of Empire” , „Warhammer Ancient Battles”, „Flames of War” i licho wie czego jeszcze. Panowie Konrad Sosiński i Rafał Szwelicki wpadli kilka lat temu na ideę stworzenia własnej gry, której akcja toczy się przede wszystkim w naszej części Starego Kontynentu. O dziwo, nie ujrzymy tu pędzących na zachód chmar czołgów T-34, tudzież galopującego na czele swych hufców – ale w przeciwnym kierunku – Napoleona. Tematyka jest bardziej prozaiczna – jak wierzą autorzy „w głębi każdego Polaka” wciąż szumią husarskie skrzydła i rozbrzmiewa tętent końskich kopyt”. XVII-wieczna Europa była do tej pory słabo reprezentowana w wargamingu (kojarzę tylko FoGR).
Nie tak dawno temu nabyłem podręcznik plus kilka zestawów figurek do nowej, a co ważniejsze rdzennie polskiej, gry bitewnej. Mowa tu o „Ogniem i mieczem”, wydanej przez firmę Wargamer, której specjalnością jest sprzedawanie historycznych miniaturek wszelkiej maści – dedykowanych rozmaitym grom pokroju „Field of Glory”, „Clash of Empire” , „Warhammer Ancient Battles”, „Flames of War” i licho wie czego jeszcze. Panowie Konrad Sosiński i Rafał Szwelicki wpadli kilka lat temu na ideę stworzenia własnej gry, której akcja toczy się przede wszystkim w naszej części Starego Kontynentu. O dziwo, nie ujrzymy tu pędzących na zachód chmar czołgów T-34, tudzież galopującego na czele swych hufców – ale w przeciwnym kierunku – Napoleona. Tematyka jest bardziej prozaiczna – jak wierzą autorzy „w głębi każdego Polaka” wciąż szumią husarskie skrzydła i rozbrzmiewa tętent końskich kopyt”. XVII-wieczna Europa była do tej pory słabo reprezentowana w wargamingu (kojarzę tylko FoGR).
Subskrybuj:
Posty (Atom)